Stan epidemiczny w regionie oraz sytuacja lubuskich szpitali to główne tematy obrad sejmikowej komisji zdrowia, Rodziny i Spraw Społecznych. Marszałek Elżbieta Anna Polak wskazała na najważniejsze problemy z jakimi borykają się jednostki. To brak regulacji dot. finansowania świadczeń w dobie pandemii, obniżone kwoty testów i niski poziom testowania oraz brak rządowego wsparcia.
Członkowie komisji zajęli się wnioskami szpitali o wsparcie. Marszałek Elżbieta Anna Polak poinformowała, że zarząd województwa także te pisma otrzymuje. Jednak we wnioskach szpitale nie wskazują konkretnych kwot.
– Warto przypomnieć, że już spore kwoty przekazaliśmy. Już po ostatniej sesji zarząd przekierował 600 tys. zł. – 500 tys. zł na roboty budowlane (m.in. budowę izolatek i śluz) i 100 tys. zł na dopłatę do wynagrodzeń dla pracowników szpitali. Wynagrodzenia – poinformowała marszałek. Zaznaczyła jednak, że środki te nie są wystarczające w kontekście zaangażowania pracowników.
Marszałek podkreślała, że szpitale w dobie epidemii potrzebują wsparcia, jednak zarekomendowała Komisji ostrożne angażowanie środków budżetu województwa w obawie przed czekającymi samorząd problemami z realizacją tegorocznego budżetu. Do tej pory samorząd województwa przeznaczył na walkę z pandemią wszystkie środki rezerwy celowej i ogólnej. Ze środków budżetu doposażono m.in. laboratoria. Ponadto samorząd przekierował środki unijne na zakup sprzętu ratującego życie oraz środków ochrony osobistej.
Członkowie komisji pytali o poziom testowania w regionie
Marszałek poinformowała, że w ramach RPO Lubuskie 2020 samorząd przekazał 5 mln zł na zakup testów dla dwóch lubuskich szpitali: w Zielonej Górze i Gorzowie. Szpital w Zielonej Górze już ruszył z testowaniem.
– Sytuacja epidemiczna w regionie jest dobra. Zapewne jednak ilość zakażonych wzrośnie, gdy wzrośnie liczba wykonywanych testów m.in. osobom na kwarantannie, personelowi medycznemu. Zła informacja jest taka, że „diagnostyk”, z którego usług korzystały nasze szpitale nie chce wykonywać testów za cenę obniżoną przez rząd do poziomu 280 zł. Szpitale zostały narażone na straty za zamówione już testy i odstąpiły od zlecania. W tej chwili dysponują własnymi testami i one są wykonywane. Podzielam pogląd, że w Polsce robimy za mało testów, a to jest kluczowa kwestia – podkreśla marszałek.
„Państwo nie finansuje pandemii. Wydaje decyzje bez pokrycia finansowego”
Członkowie komisji pytali także o sytuację finansową jednostek ochrony zdrowia, dla których podmiotem tworzącym jest województwo lubuskie. Marszałek poinformowała, że szpitale nie wykonują zabiegów planowych, a tym samym nie realizują ryczałtu. To pod koniec roku może skutkować stratami.
– Pojawia się pytanie, kto pokryje różnicę związaną z wypłatą ryczałtu, a wykonaniem procedur, ponieważ zabroniono szpitalom wykonywać planowych zabiegów. To nie jest wina szpitali, że nie wykonują planowych procedur. Na koniec roku pojawi się więc duża dziura w budżecie – podkreślała. – Państwo nie finansuje pandemii. Wydaje decyzje bez pokrycia finansowego narażając samorząd i szpitale na straty. Jest to bardzo niebezpieczna sytuacja – dodała E. Polak.
Podobnego zdania jest radny Sebastian Ciemnoczołowski. – Samorząd wyręcza rząd polski w walce z koronawirusem. To samorząd będzie musiał się zmierzyć ze stratami, jakie powstaną po epidemii bez rozwiązań i wsparcia rządowego – przekonywał.
Marszałek poinformowała także, że problemem szpitali są także izolatoria. – 125 zł to nie jest cena, która pokrywa koszty organizacji izolatoriów. Jeżeli chodzi o noclegi dla pielęgniarek i lekarzy też jest problem. Samorząd województwa rozumie potrzeby i duże środki finansowe kierujemy na ochronę zdrowia i dlatego mam tych problemów nie ma więcej – podkreślała.
W Skład sejmikowej Komisji Zdrowia, Rodziny i Spraw Społecznych wchodzą: Anna Chinalska, Zofia Alicja Dajczak, Sebastian Sylwester Ciemnoczołowski, Elżbieta Anna Polak oraz Anna Synowiec.
