Międzyrzeccy policjanci w sobotę, 13 sierpnia, otrzymali zgłoszenie o zagubionych kajakarzach, którzy zgubili się podczas spływu. Zaginieni znajdowali się daleko od zabudowań mieszkalnych, a telefon który posiadali przy sobie lada moment miał się rozładować.
Kajakarze, którzy stracili orientację w terenie i zgubili się podczas spływu, zdążyli jedynie wezwać pomoc, dzwoniąc pod numer alarmowy 112 oraz wysłać swoją lokalizację do znajomych z którymi w tym dniu wspólnie wpływali na rzekę Obra. Niestety mimo prób nie udało się nawiązać z nimi kontaktu.
Splot niefortunnych zdarzeń podczas spływu kajakowego na Obrze, doprowadził do zagubienia się w gęstwinie roślinności. Zagubieni uczestnicy wyprawy z uwagi na zapadający zmrok postanowili wyjść na brzeg, by zakończyć swą podróż, jednak znajdowali się daleko poza infrastrukturą oraz zabudowaniami. W dodatku jedyny telefon miał za chwilę się rozładować.
Spływ kajakowy po Obrze: Kajakarze stracili orientację w terenie
Kajakarze mimo sytuacji w jakiej się znaleźli nie stracili zimniej krwi, wysłali miejsce swojej lokalizacji jednej z uczestniczek wyprawy oraz poinformowali dyspozytora numeru alarmowego 112 o zaistniałej sytuacji, który przekazał informację o zaginięciu dla międzyrzeckich funkcjonariuszy. Dyżurny jednostki po otrzymaniu zgłoszenia zadysponował patrole w służbie w rejon poszukiwań.
Rejon poszukiwań zawężono do przypuszczalnego miejsca w którym mogli znajdować się zaginieni, dzieki temu szybko udało się się odnaleźć zaginionych. Dwie błąkające się nocą osoby zauważono w szczerym polu. Policjanci udzielili im niezbędnej pomocy oraz przetransportowali ich w bezpieczne miejsce gdzie czekał na nich organizator spływu. Cała sytuacja skończyła się szczęśliwie.