Dwaj bracia z Zielonej Góry, 17- i 20-latek, staną przed sądem za zniszczenie samochodu zaparkowanego w centrum miasta. Mężczyźni w niedzielną noc skakali po samochodzie, powodując wgniecenia maski i dachu, czym narazili właściciela pojazdu na straty sięgające nawet kilkunastu tysięcy złotych.
Do zdarzenia doszło w niedzielę przed północą. Całe zajście zarejestrował monitoring budynku, obok którego stał zaparkowany samochód. Na miejsce szybko przybyli policjanci, którzy po obejrzeniu nagrania z kamer i ustaleniu rysopisu sprawców, rozpoczęli ich poszukiwania.
Mężczyźni odpowiadający rysopisowi, zostali zatrzymani na stacji paliw tuż po godzinie 1 w nocy. Obaj przyznali się do zniszczenia pojazdu. Żaden nie potrafił racjonalnie wytłumaczyć dlaczego skakali po samochodzie. Głupi pomysł, będzie miał jednak swoje konsekwencje finansowe, ale także karne, które będą dla nich dotkliwe.
17-latek w chwili zatrzymania znajdował się pod wpływem alkoholu – badanie wykazało u niego niemal półtora promila.
Za swój wybryk bracia mogą stanąć przed sądem i zostać skazani na karę pozbawienia wolności nawet do 7,5 roku. Dodatkowo, z pewnością zostaną zobowiązani do naprawienia wyrządzonej szkody.