W Drezdenku doszło do niebezpiecznego zdarzenia, które mogło skończyć się tragicznie. Troje dzieci zostało przewiezionych do szpitala gdzie stwierdzono zatrucie czadem, które miało miejsce w jednym z mieszkań budynku wielorodzinnego. Alarm podniesiono, gdy u 15-letniej dziewczyny wystąpiły niepokojące objawy – bóle, omdlenia i nietypowe zachowanie.
Na miejscu pojawiły się służby ratunkowe, w tym ratownicy medyczni oraz strażacy. Pomiar w mieszkaniu wykazał obecność tlenku węgla na poziomie aż 380 ppm, co stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia i życia. Ostatecznie ewakuowano 11 osób z całego budynku, a wszystkie mieszkania zostały dokładnie sprawdzone pod kątem obecności gazu.
Według ustaleń strażaków, źródłem emisji czadu był gazowy podgrzewacz wody z otwartą komorą spalania. W takim urządzeniu powietrze potrzebne do spalania gazu pobierane jest bezpośrednio z pomieszczenia, co może prowadzić do gromadzenia się niebezpiecznego tlenku węgla. Niestety, w mieszkaniu, gdzie doszło do zatrucia czadem, nie było zainstalowanej czujki, która mogłaby zapobiec zagrożeniu.
Czujka tlenku węgla to proste i niedrogie urządzenie, które może uratować życie, ostrzegając o obecności gazu w powietrzu. Strażacy przypominają, że czad jest niewidoczny, bezzapachowy i niewyczuwalny – jedynym sposobem na jego wykrycie jest specjalistyczny sprzęt. W trosce o bezpieczeństwo warto zainwestować w taki detektor, zwłaszcza jeśli w domu znajdują się urządzenia gazowe.