Zalegający na drogach śnieg i niskie temperatury sprawiają, że na drogach jest bardzo ślisko. Przekonał się o tym kierowca Volkswagena, który po tym jak stracił panowanie nad pojazdem, wypadł z drogi i dachował koło Połupina. Utrudnieniem dla kierowców jest także zwierzyna leśna.

Koło Połupina dachował VW, kilka dni wcześniej z drogi wypadł Mercedes
fot. Policja

Zima nie odpuszcza. Przy takich warunkach, duże znaczenie ma prędkość. Nawet chwila nieuwagi może skończyć się lądowaniem w rowie. Dodatkowym problem jest również zwierzyna leśna przy poboczach, której zachowanie jest nieprzewidywalna. Może ona wybiec wprost pod samochód, a także zatrzymać się na drodze.

↓ Kontynuuj czytanie po reklamie ↓

Wykonywanie nagłych manewrów na oblodzonych i zaśnieżonych drogach jest również złym pomysłem. Jak w zimowych warunkach, czy też w spotkaniu ze zwierzyną trudno zapanować nad autem, boleśnie przekonali się dwaj kierowcy.

Jeden z nich, we wtorek, 16 lutego, na drodze krajowej nr. 32 koło Połupina, jadać w kierunku Gubina stracił panowanie nad swoim samochodem i złapał pobocze. Jego Volkswagen zjechał z drogi, uderzył w drzewo i dachował. Mężczyznę zabrano do szpitala w Krośnie Odrzańskim na badania.

Kilka dni wcześniej, w piątek, 12 lutego, kierowca Mercedesa próbując uniknąć zderzenia z sarną, wpadł w poślizg, zjechał z drogi i uszkodził samochodów. Nie doznał co prawda poważnych obrażeń ale auto wymaga remontu.

- REKLAMA -