Nie wiadomo czym kierowała się kobieta, która zgłosiła fałszywą interwencję w Gorzowie Wlkp. Ktoś miał wejść do jej mieszkania i ją pobić. Policyjny patrol szybko ustalił, że historia była zmyślona, dlatego kobieta została ukarana za bezpodstawne wezwanie służb. Po sprawdzeniu okazało się, że jest poszukiwana i najbliższy czas spędzi w zakładzie karnym.
Do wezwania w centrum miasta policjanci z Gorzowa Wielkopolskiego jechali na sygnałach. W czwartek, 23 września, tuż przed godziną 20-tą, do mieszkania przy ul. Sikorskiego miał wtargnąć mężczyzna i pobić przebywającą tam kobietę. Ze zgłoszenia wynikało, że napastnik nie chciał wyjść.
Policjanci gorzowskiej komendy po przyjeździe na miejscu szybko ustalili, że historia opowiedziana przez kobietę nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistości. 48-latce nic się nie stało, nie chciała pomocy medyków. Cała interwencja była zmyślona bo zgłaszającej kobiecie nie spodobała jej się obecność innego mężczyzny, który przyszedł do znajomego.
Gorzów Wielkopolski: Miało być wtargnięcie i pobicie. Była zmyślona interwencja a zgłaszająca poszukiwana
– Funkcjonariusze nie mieli wątpliwości, że za bezpodstawne wezwanie ich na interwencję zostanie ukarana najwyższym mandatem. – mówi podkomisarz Grzegorz Jaroszewicz z Komendy Miejskie Policji w Gorzowie Wielkopolskim.
To jednak nie był koniec interwencji, bowiem podczas sprawdzania danych osobowych kobiety, która sama żądała interwencji policji, okazało się, że jest ona poszukiwana przez sąd. 48-latka została zatrzymana w gorzowskiej komendzie. Kobieta najbliższe 1,5 miesiąca spędzi w zakładzie karnym za wcześniejszą kradzież.