Mieszkańca podgorzowskiej miejscowości poniosły emocje, kiedy zobaczył byłego partnera swojej dziewczyny. Otworzył szybę w aucie, padły strzały na przystanku w Gorzowie, przy którym stał mężczyzna.
Strzały na przystanku w Gorzowie
7 listopada przed godziną 23 gorzowska policja przyjęła zgłoszenie, że z przejeżdżającego samochodu padły strzały na przystanku w Gorzowie przy ul. ulicy Kazimierza Wielkiego. Kilka chwil później na miejscu pojawił się patrol, który potwierdził wybicie dwóch szyb ale na miejscu nie było nikogo, kto mógłby przekazać więcej informacji.
Rozpoczęło się odtwarzanie przebiegu zdarzenia. Chociaż początkowo nie było zbyt wielu potwierdzonych informacji, a wyłącznie podejrzenia, kryminalni w wyniku pracy operacyjnej ustalili, że wiatę zniszczył prawdopodobnie 29-latek, mieszkaniec podgorzowskiej miejscowości.
Kiedy zebrano wystarczający materiał dowodowy, mężczyzna został zatrzymany a broń pneumatyczna zabezpieczona 29-latek został przewieziony do komendy. Okazało się, że sprawa miała jeszcze jeden wątek.
Chodziło o kobietę
Policjanci dotarli do mężczyzny, który w czasie zdarzenia był przy przystanku. Sam nie zgłosił się na policję, bo w całej sytuacji nie czuje się pokrzywdzonym. Kryminalni ustalili, że 29-latek otworzył szybę w samochodzie i zaczął strzelać z broni pneumatycznej. Chciał nastraszyć mężczyznę i celował w przystanek. Podejrzany w rozmowie z policjantami przyznał, że w sprawie chodzi o kobietę – partnerkę 29-latka.
Po zebraniu materiału dowodowego i przesłuchaniu mężczyzna usłyszał zarzuty zniszczenia mienia. Broń pneumatyczna została zabezpieczona przez policjantów i z aktem oskarżenia trafi do sądu. Może on zdecydować o jej przepadku, jako narzędzie służące do popełniania przestępstwa.