Poważne uchybienia w stanie technicznym i wyposażeniu wykazały kontrole autobusów, którymi dzieci miały wyruszyć na wakacje. Podstawione przez przewoźników pojazdy miał skorodowaną ramę, wycieki z silnika, uszkodzone oświetlenie, pękniętą szybę czy niesprawne awaryjne otwieranie drzwi. Policjanci podczas kontroli odsyłali kolejne podstawiane autobusy. Dopiero stan trzeciego nie budził żadnych zastrzeżeń.
Rodzice i opiekunowie wycieczek coraz chętniej i częściej zgłaszają kontrole autobusów, które mają zawieźć ich pociechy na wakacje nawet kilkaset kilometrów. Stan techniczny pojazdu, którym jedzie kilkadziesiąt osób, nie może budzić zastrzeżeń dlatego policjanci podczas takich kontroli dużą uwagę przywiązują do kontroli stanu technicznego podstawianych pojazdów.
W ostatnim czasie w Gorzowie przeprowadzono kilkanaście takich kontroli. Podczas dwóch z nich znaleziono usterki i braki, które wpływały na bezpieczeństwo dzieci. W sobotę, 3 lipca, dopiero trzeci podstawiony przez przewoźnika autobus okazał się sprawny. Pierwszy podstawiony autokar miał pęknięta szybę, wycieki oleju i problem z zawieszeniem. W kolejnym niesprawne było oświetlenie i braki w wyposażeniu. Usterki były niemożliwe do naprawienia na miejscu. Dopiero trzeci pojazd mógł zabrać dzieci.
Podobna sytuacja miała miejsce dzień później, 4 lipca. W podstawionym autobusie były problemy z awaryjnym otwieraniem drzwi, a kolejny miał skorodowaną ramę. W tym przypadku także dopiero do trzeciego pojazdu mogły wsiąść dzieci. – Przewoźnicy muszą do kwestii bezpieczeństwa podchodzić z pełną powagą. Policjanci nie dopuszczą, by niesprawne pojazdy jechały w trasy. – mówi podkomisarz Grzegorz Jaroszewicz z Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim.
Kontrole autobusów można zgłaszać policjantom z wyprzedzeniem. Mundurowi na miejscu sprawdzą nie tylko stan techniczny i wyposażenie autokaru, ale także stan trzeźwości kierowcy i jego uprawnienia. Dopiero pozytywne zaliczenie wszystkich tych elementów pozwoli ruszyć w bezpieczną podróż.
