Historia jednego z mieszkańców powiatu krośnieńskiego, który chciał zainwestować na giełdzie, zakończyła się stratą 250 tysięcy złotych w fałszywe inwestycje. Wszystko zaczęło się od ogłoszenia, obiecującego duże zyski, które pojawiło się na jednym z portali społecznościowych.
Zainteresowany propozycją, mężczyzna wszedł na stronę i założył tam konto. Niedługo potem otrzymał telefon od rzekomego eksperta gier giełdowych, który zapewnił go, że może zarobić duże pieniądze, inwestując w kryptowaluty. Ekspert proponował, aby mężczyzna wpisywał w otrzymywane linki kody generowane przez określoną aplikację, a sam zobowiązał się zarządzać pieniędzmi inwestora, pobierając przy tym kilkanaście procent od każdego zysku.
Początkowo inwestycje przynosiły zyski, co przekonało mieszkańca powiatu krośnieńskiego do dalszej współpracy. Niestety, sytuacja skomplikowała się, gdy rzekomy ekspert zaproponował kolejną inwestycję w wysokości 140 tysięcy złotych, których mężczyzna nie miał. Ekspert zapewnił go, że pomoże mu w uzyskaniu kredytu, a do szybkiego załatwienia formalności konieczne jest zainstalowanie konkretnej aplikacji.
Po kilkunastu minutach na koncie bankowym inwestora pojawiła się kwota ponad 138 tysięcy złotych, którą miał przelać na wskazane konta. Naiwnie wierząc w uczciwość eksperta, mężczyzna przekazał środki. Po kilku dniach otrzymał informację o zysku, co skłoniło go do kolejnych inwestycji i wzięcia kolejnego kredytu na 40 tysięcy złotych.
Oszustwo wyszło na jaw, gdy ekspert zażądał wpłaty kilku procent od planowanej wypłaty 90 tysięcy dolarów. W tym momencie mężczyzna, zdał sobie sprawę, że były to fałszywe inwestycje, a zamiast spodziewanego zysku stracił ćwierć miliona złotych.