25-letni kierowca Opla, który wsiadł za kierownicę pod wpływem alkoholu, tłumaczył mudurowymi tłumaczyć, że pojechał pijany do dziewczyny, żeby wspólnie spędzić walentynki. Lekkomyślność może go jednak drogo kosztować. Decyzje w jego sprawie podejmie sąd.
Co roku, 14 lutego, obchodzimy święto zakochanych – Walentynki . Ten wyjątkowy dzień chciał również uczcić pewien 25-letni młodzieniec, jednak jego podróż do ukochanej przerwali policjanci drogówki a samochód zabezpieczyli na policyjnym parkingu.
Pojechał pijany do dziewczyny w Walentynki
Policjanci, którzy zatrzymali 25-latka do kontroli drogowej w Osiecznicy, wyczuli od niego woń alkoholu. Po sprawdzeniu stanu trzeźwości okazało się, że 25-latek musi zmień swoje plany bowiem miał on 2,5 promila alkoholu w organizmie. 25-latkowi zatrzymano prawo jazdy, natomiast auto zostało zabezpieczone na policyjnym parkingu.
Lekkomyślność może go drogo kosztować. Za to, że pojechał pijany do dziewczyny w Walentynki grozi mu kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2, zakaz kierowania pojazdami na okres nie krótszy niż 3 lata oraz wysoka kara pieniężna. Decyzje w jego sprawie podejmie sąd.