Intensywne poszukiwania i współpraca służb pozwoliły uratować samobójcę, który na drodze ekspresowej S3, chciał skoczyć z wiaduktu. Konieczne było zablokowanie trasy.
W niedzielę 17 stycznia o godz. 23:00 do międzyrzeckich służb wpłynęło zawiadomienie od zdesperowanego mężczyzny, że chce skończyć ze swoim życiem. Desperat przekazał policji szczątkowe informacje – powiedział jedynie, że stoi na moście w Międzyrzeczu i za chwilę zamierza z niego skoczyć, zabrakło jednak informacji na którym. Natychmiast zaczęły się poszukiwania.
Policjanci zaczęli typować miejsca w których może znajdować się zdesperowany mężczyzna, który chciał skoczyć z mostu. Sprawdzano mosty ale również wiadukty znajdujące się przy trasie S3. W pewnym momencie, przejeżdżając drogą S3 w kierunku Zielonej Góry, na wiadukcie Międzyrzecz-Południe, kryminalni z Międzyrzecza zauważyli sylwetkę osoby stojącej za barierką wiaduktu. Podjeżdżając bliżej, zauważyli mężczyznę rozmawiającego przez telefon, który na widok nieoznakowanego radiowozu zaczął krzyczeć, że skoczy.
Policjanci wycofali się i powiadomili dyżurnego o odnalezieniu zdesperowanego mężczyzny. Na miejsce wysłano oznakowane patrole i straż pożarną, konieczne było zablokowanie trasy S3. Na miejsce również zostali skierowani negocjatorzy policyjni, jednak do czasu ich przybycia przez cały czas rozmowę z mężczyzną, który chciał skoczyć z wiaduktu prowadzili policjanci, którzy byli pierwsi na miejscu – próbowali nakłonić go, aby zszedł. Przez cały próbowali podejść do niego jak najbliżej i gdy byli już w niewielkiej odległości, udało im się go chwycić i odciągnąć od barierki. Mężczyzna został przekazany pod opiekę lekarzy.