Chwile grozy przeżyli mieszkańcy jednego z bloków w Sulęcinie, gdy kompletnie pijany mężczyzna odkręcił gaz i zagroził wysadzeniem bloku. Błyskawiczna ewakuacja mieszkańców przeprowadzona przez policję i obezwładnienie napastnika pozwoliły wszystkim na bezpieczny powrót do domów. Zatrzymany 36-latek był osobą poszukiwaną.
W niedzielę, 16 stycznia, tuż po godzinie drugiej w nocy, przerażona kobieta zadzwoniła pod numer alarmowy i poinformowała o awanturze domowej. Kobieta uciekła z domu, ponieważ jej brat niszczy przedmioty, grożąc przy tym odkręceniem butli gazowej. Na miejsce natychmiast skierowani zostali policjanci ogniwa patrolowo–interwencyjnego. Gdy byli już pod drzwiami mieszkania, usłyszeli dźwięk i zapach ulatniającego się gazu.
Sytuacja była dramatyczna dlatego sierż. sztab. Łukasz Grzybowski wraz ze st. post. Hubertem Zarychtą zdecydowali, że konieczna jest natychmiastowa ewakuacja mieszkańców bloku przy ul. Kościuszki. Jednocześnie powiadomili dyżurnego o sytuacji, prosząc o wsparcie. Po kilku minutach na miejsce dotarł kolejny patrol w składzie sierż. sztab. Piotr Sławiak wraz ze star. sierż. Mateuszem Sucheckim, którzy również przystąpili do wyprowadzania mieszkańców budynku. Ludzie byli przerażeni, w większości były to osoby starsze, mające problem z poruszaniem się. Funkcjonariusze starali się ich uspokoić i asekurowali seniorów podczas schodzenia ze schodów.
Sulęcin: Poszukiwany mężczyzna odkręcił gaz i groził wysadzeniem bloku
Przybyli na miejsce strażacy, na prośbę policjantów wyważyli drzwi mieszkania, a przed jego oknami rozstawili skokochron. Wewnątrz panowała kompletna ciemność, poniszczone meble i rozbite szkła utrudniały mundurowym dotarcie do 36-latka. Mężczyzna siedział w kuchni i w każdej chwili mógł odpalić ogień. Gdy policjanci chcieli go zatrzymać, ten ruszył w ich kierunku z pięściami. Został jednak szybko obezwładniony i zakuty w kajdanki. W tym samym czasie, strażacy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Sulęcinie zajęli się neutralizacją gazu w powietrzu i zabezpieczeniem butli gazowej.
Kompletnie pijany 36-latek trafił do policyjnej celi, a mieszkańcy bloku przy ulicy Kościuszki mogli bezpiecznie wrócić do swoich domów. Po całym zdarzeniu, ewakuowani mieszkańcy nie szczędzili słów podziękowania kierowanych w stronę policjantów i strażaków. Zatrzymany mężczyzna okazał się osobą poszukiwaną do odbycia kary pozbawienia wolności za przestępstwa jakich dopuścił się w przeszłości. Teraz musi liczyć się z tym, że jego wyrok znacznie się wydłuży.