Nie trzeba dużej wyobraźni, aby uświadomić sobie, co mogło się wydarzyć we wtorkowy poranek, gdyby nie interwencja sulęcińskiej drogówki. Ich uwagę zwrócił 44-latek na drodze krajowej 92, który miał problem z utrzymaniem równowagi. Pijany mężczyzna kierował ruchem, po interwencji zastąpił go trzeźwy zmiennik.
Do tej niebezpiecznej sytuacji doszło 7 czerwca po godzinie 7 rano, gdy służbę na ruchliwej krajówce pełnili sulęcińscy policjanci. Za miejscowością Boczów, patrol zatrzymał się na sygnał podany przez osobę kierującą ruchem w związku z prowadzonymi pracami drogowymi. Co wzbudziło ich podejrzenia to to, że mężczyzna miał problem z utrzymaniem równowagi.
Przeprowadzone na miejscu badanie trzeźwości wykazało, że 44-latek miał ponad promil alkoholu w organizmie. Kompletnie pijany mężczyzna kierował ruchem na drodze krajowej o dużym natężeniu ruchu ciężarowego. Nie trudno wyobrazić sobie, co mogłoby się stać, w sytuacji gdy nadałby nieprawidłowy sygnał lub zrobiłby to zbyć późno.
Sprawa znajdzie finał w sądzie, 44-latek musi liczyć się z karą do 5 lat pozbawienia wolności. Wszystko wskazuje także na to, że straci również uprawnienia do regulacji ruchem.