Wydawało mu się, że jest bezkarny gdy kradł paliwo na stacjach benzynowych do skradzionych wcześniej samochodów. Przestępstw dokonywał na terenie województwa lubuskiego ale również w Wielkopolsce. Teraz wpadł, do chwili obecnej usłyszał 5 zarzutów a straty wyliczono na 15 tys. złotych.
Złodziejem samochodów, który tankował je na stacjach paliw i odjeżdżał bez płacenia okazał się 34-letni mieszkaniec powiatu sulęcińskiego. Był bardzo aktywny, swoich przestępstw dokonywał na terenie dwóch województw – lubuskiego i wielkopolskiego. Sulęcińscy kryminalni do tej chwili postawili mu już 5 zarzutów do których się przyznał. Łączna wartość wyliczonych strat to prawie 15 tysięcy złotych.
Sprawa jest jednak rozwojowa a kolejne zarzuty są kwestią czasu ponieważ zatrzymany mężczyzna ma na swoim koncie więcej przewinień. Kryminalni powiązali go z innymi kradzieżami, ma również na swoim koncie niezatrzymanie się do kontroli drogowej.
Przestępstwo kradzieży zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności, kradzież z włamaniem – do 10 lat. Niezatrzymanie się do kontroli drogowej, od 2017 roku jest przestępstwem, za które grozi kara do 5 lat więzienia.