Młody mężczyzna najpierw ukradł elementy wiertnicy warte 2 tysiące złotych, a następnie sprzedał je w jednym ze skupów złomu. Niespełna kilka godzin później był już w rękach sławskich kryminalnych. Grozi mu teraz nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Właściciel skradzionego sprzętu zgłosił się do komisariatu w Sławie w poniedziałek, 1 czerwca. Z jego relacji wynikało, że nocą z terenu jego działki rolnej ktoś wykręcił elementy wiertnicy spalinowej, których wartość wycenił na kwotę 2 tys. złotych.
Zaangażowani w sprawę sławscy kryminalni błyskawicznie zajęli się sprawą. Badając pojawiające się wątki trafili na trop mężczyzny, który jak się okazało miał ścisły związek z tym zdarzeniem. W międzyczasie policjanci podjęli kroki, aby odzyskać skradzione elementy, bez których pozostawiony sprzęt był już nieużyteczny.
Skradzione elementy wiertnicy odnalezione zostały na jednym ze skupów złomu a w trakcie monitoringu pobliskiej miejscowości mundurowi napotkali mężczyznę, który odpowiadał rysopisowi wytypowanemu przez nich sprawcy. 31-latek zaskoczony był obecnością policjantów. Przetransportowano go do Komisariatu Policji w Sławie i przedstawiono niezbite dowody.
Mężczyzna przyznał się do przedstawionego mu zarzutu i złożył wyjaśnienia.