Dwóch mężczyzn, którzy próbowali ukraść drzewo z lasu zostało zatrzymanych dzięki współpracy Straży Leśnej ze szprotawską policją. Oboje usłyszeli zarzuty przywłaszczenia wyrębu drzewa dębowego. Skradzione drewno zostało częściowo odzyskane.
Kradzież drzewa dębowego z lasu w okolicach miejscowości Witków Straż Leśna zauważyła już w połowie kwietnia. Strażnicy podjęli działania, aby przy kolejnej próbie kradzieży skutecznie zatrzymać złodziei.
Ci pojawili się ponownie w poniedziałkową noc, 27 kwietnia br. W rejon wyrębu drzewa dębowego podjechali samochodem dostawczym w którym mieli już przygotowane narzędzia do cięcia drzewa oraz inne przedmioty, które wyraźnie mówiły w jakim celu przyjechali do lasu. Na domiar wszystkiego po sprawdzeniu samochodu okazało się, że widniejące na nim tablice rejestracyjne zostały wcześniej skradzione z innego auta.
Przyszedł na grzyby… z piłą spalinową
Po kilku minutach z głębi lasu słychać było czyjeś gwizdanie, a następnie odgłosy świadczące o tym, że w kierunku interweniujących policjantów ktoś się zbliża. Chwilę później widoczna stała się postać mężczyzny, trzymającego piłę spalinową w rękach. Kiedy zobaczył leśników oraz policjantów odwrócił się i zaczął uciekać. Szybka reakcja funkcjonariuszy pozwoliła na skuteczne zatrzymanie mężczyzny, który twierdził, że do lasu przyszedł na grzyby.
Obaj mężczyźni zostali zatrzymani. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie 31 i 26-latkowi zarzutów przywłaszczenia wyrębu drzewa dębowego. W toku dalszych czynności ustalone zostało miejsce przechowywania wcześniej skradzionego drzewa, które częściowo zostało odzyskane.