↓ Kontynuuj czytanie po reklamie ↓

Sytuacja powodziowa w Szprotawie pogarsza się z godziny na godzinę. Połowa miasta została zalana przez wody rzeki Bóbr, a poziom wody wciąż rośnie. Z samego rana notowano jedynie miejscowe podtopienia, ale w ciągu kilku godzin powódź w Szprotawie nabrała na sile, powodując zamknięcie kluczowych dróg i uniemożliwiając wjazd do miasta. W niektórych miejscach woda sięga już powyżej kolan, a mieszkańcy są zmuszeni do ewakuacji.

Powódź w Szprotawie: połowa miasta pod wodą, zamknięte drogi wjazdowe. „Woda miejscami sięga kolan”
Zdjęcie ilustracyjne – fot. Policja

Stan wody w Bobrze wynosi już 474 cm – ponad 2 metry niż stan alarmowy wynoszący 250 cm. Ze względu na ryzyko dla mieszkańców, odstąpiono od dalszego umacniania wałów przeciwpowodziowych, które nasiąkły wodą. Drogi wjazdowe do miasta, w tym krajowa nr 12 oraz wojewódzka nr 297, zostały zamknięte, a służby skierowały ruch na objazdy. Zamknięto mosty na ulicach 3 Maja oraz Młynarskiej w Szprotawie. Nie ma przejazdu do miejscowości takich jak Nowa Kopernia, Polkowiczki i Śliwnik.

↓ Kontynuuj czytanie po reklamie ↓

Powódź w Szprotawie – fala kulminacyjna przepływa przez miasto

Aktualnie Szprotawa zmaga się z falą kulminacyjną, która będzie przemieszczać się przez miasto przez kilkanaście najbliższych godzin. Następnie fala powodziowa dotrze do Małomic i Żagania, gdzie już trwają przygotowania na jej przyjęcie. Powódź w Szprotawie spowodowała liczne utrudnienia – zalane są ulice i domostwa, a strażacy i wojsko walczą, aby chronić strategiczne obiekty, takie jak stacja uzdatniania wody i oczyszczalnia ścieków.

Powódź w Szprotawie przypomina katastrofę z 1997 roku, jednak woda zachowuje się inaczej, co sprawia, że działania służb są bardziej skomplikowane. Mimo trudnych warunków, wszyscy liczą na to, że wały przeciwpowodziowe wytrzymają napór wody, a miasto uniknie jeszcze większych zniszczeń.

- REKLAMA -

Komentarze