Do rozboju doszło w Zielonej Górze w miniony weekend. Ofiarą napaści padł mężczyzna wracający do domu ulicą Fabryczną, a napastnikiem okazał się jego znajomy, który zaatakował go w towarzystwie nieznanego mężczyzny. Zdarzenie zakończyło się błyskawiczną interwencją policji, która zatrzymała sprawcę na gorącym uczynku.
Rozbój w Zielonej Górze na ulicy Fabrycznej
Zielonogórzanin wracał do domu, gdy tuż po godzinie 4:00 na ulicy Fabrycznej podszedł do niego znajomy, którego znał z wcześniejszych kontaktów. Niestety, nie była to przyjacielska rozmowa. Mężczyzna zaatakował ofiarę, kilkukrotnie uderzając go i przewracając na ziemię. Wspólnie z towarzyszem ukradli saszetkę z dokumentami oraz kartą bankomatową.
Szczęśliwym zbiegiem okoliczności, brutalny rozbój w Zielonej Górze zauważyli przejeżdżający ulicą policjanci. Funkcjonariusze natychmiast zareagowali i zatrzymali sprawcę rozboju na gorącym uczynku. Okazało się, że napastnikiem był 27-letni mieszkaniec Zielonej Góry, który miał już wcześniej problemy z prawem. W przeszłości odpowiadał m.in. za krótkotrwałe użycie pojazdu oraz prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu.
27-latek, który napadł na znajomego, trafił do policyjnego aresztu. Mężczyzna został oskarżony o rozbój, za co grozi mu do 15 lat pozbawienia wolności.