31-letni mężczyzna został zatrzymany po tym, jak łapówka zaproponowana funkcjonariuszom w zamian za odstąpienie od czynności wobec jego znajomej okazała się nieskuteczna. Sprawa zakończyła się dla niego znacznie gorzej, niż mógł przypuszczać.
Sytuacja miała miejsce na jednej z głównych ulic Karpacza – Konstytucji 3 Maja. Policjanci patrolujący okolicę zauważyli, Mercedesa zaparkowanego w niedozwolonym miejscu. Postanowili interweniować i poinformowali 33-letnią warszawiankę, że musi przeparkować auto, żeby nie blokować przejazdu. Za to wykroczenie kobieta miała dostać mandat w wysokości 100 złotych oraz 1 punkt karny.
Jednak to nie koniec historii. Jeden z podróżujących z nią pasażerów, 31-latek, postanowił wkroczyć do akcji i próbował „załatwić sprawę” inaczej. Uznał, że najlepszą drogą będzie łapówka dla funkcjonariuszy. Zaproponował policjantom najpierw 200 złotych, a kiedy to nie zadziałało, zwiększył ofertę do 300 złotych. Funkcjonariusze nie tylko odrzucili propozycję, ale także natychmiast go zatrzymali.
Mężczyzna trafił do aresztu, a już następnego dnia usłyszał zarzut wręczenia łapówki. Teraz grozi mu nawet do 10 lat więzienia. Dodatkowo, prokurator nałożył na niego dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju, żeby mieć pewność, że mężczyzna nie spróbuje uciec przed odpowiedzialnością. Próba przekupstwa policjantów okazała się więc wyjątkowo kosztowna – nie tylko dla portfela, ale i dla jego wolności.