Na numer alarmowy zatelefonował mężczyzna, który zagroził wybuchem bomby w blokach mieszkalnych przy ulicy Skrzetuskiego w Polkowicach. Czynności na miejscu natychmiast podjęli policjanci wspólnie z innymi służbami. Opisywane działania doprowadziły do natychmiastowej ewakuacji blisko 600 mieszkańców, którzy przebywali w zagrożonej strefie.
Policjanci rozpoczęli także negocjacje z autorem alarmu, które po blisko trzech godzinach dzięki współpracy polkowickiego dzielnicowego, funkcjonariuszy Zespołu Negocjatorów Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu i policjantów Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji we Wrocławiu zakończyły się sukcesem. 48-latek został zatrzymany, a następnie trafił do policyjnej celi.
Funkcjonariusze zaraz po zatrzymaniu polkowiczanina wykonali niezbędne sprawdzenia i szybko okazało się, że był to fałszywy alarm. Jak wskazuje zgromadzony w tej sprawie materiał dowodowy groźba wybuchu bomby miała zostać najprawdopodobniej spowodowana problemami rodzinnymi zatrzymanego.
Policja przypomina, że osobie, która wiedząc, że zagrożenie nie istnieje, zawiadamia o zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu w znacznych rozmiarach lub stwarza sytuację, mającą wywołać przekonanie o istnieniu takiego zagrożenia grozi kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.