1,3 miliona złotych wsparcia przeznaczone zostanie na 42 lubuskie zabytki. – Musimy razem dołożyć starań, aby jak najwięcej zabytków uchronić przed nieubłaganą degradacją – podkreślał wicemarszałek Łukasz Porycki, podczas wtorkowej konferencji prasowej.
Lubuski samorząd co roku zwiększa kwotę na ratunek zabytków. Sejmik Województwa Lubuskiego już od kilkunastu lat dofinansowuje lubuskie zabytki przekazując środki na ich remonty i konserwację. – Zaczynaliśmy od skromnych kwot rzędu kilkuset tysięcy złotych – mówił wicemarszałek Łukasz Porycki, zwracając uwagę, że to radni sejmiku wnioskowali o zwiększanie kwoty, żeby jak najwięcej zabytków województwa lubuskiego odzyskało swój dawny blask.
W ubiegłym roku samorząd wojewódzki dofinansował 32 zadania na łączną kwotę 1 131 000 zł. W tym roku ta kwota urosła już do 1 300 000 zł i objęła w sumie 42 zadania. Wśród beneficjentów – osiem to jednostki samorządu terytorialnego, które w sumie otrzymały na swoje zadania 250 tys. zł.
I tu na przykład Nowa Sól otrzymała wsparcie na prace przy wiatraku Koźlak, Ośno Lubuskie – na remont elewacji ratusza i renowację odcinka muru obronnego z jedną z baszt. Zresztą podobnie jak gmina Żagań, która rewitalizuje mury obronne przy ulicach Niepodległości i Ratuszowej. Na liście zadań dotowanych przez samorząd województwa lubuskiego znalazły się też m.in. dwa, mające swoje siedziby w zabytkowych obiektach, Domy Opieki Społecznej – w Lubusku i w Miłowicach. Województwo Lubuskie dołoży też do remontu dachu ratusza w Szprotawie .
– Wspólnie podejmujemy tutaj wysiłek wieloetapowy, ponieważ jest to już trzeci, końcowy etap odnowy dachu na szprotawskim ratuszu – mówił burmistrz Szprotawy Mirosław Gąsik, przypominając, że władze miasta mieszczą się w przepięknym, dwuwieżowym ratuszu z elementami renesansowymi – jednym z najpiękniejszych ratuszy w Polsce! – Co ważne, ten ostatni etap remontu dachu jest, jak poprzednie, realizowany przy wsparciu samorządu województwa.
Na 34 wnioski z sektora spoza finansów publicznych przeznaczono w sumie 1.050 tys. zł. – To głównie parafie, bo to do nich należy ponad 90 procent zabytków w województwie lubuskim – podkreślił wicemarszałek Łukasz Porycki. – Ale wśród beneficjentów są też podmioty prywatne czy stowarzyszenia, będące właścicielami zabytkowych obiektów.
Wpłynęło 80 wniosków. O co wnioskowano?
– Wpłynęło 80 wniosków, a dotyczyły one wszystkich grup zabytków architektury naszego regionu, a więc były i pałace, i dwory, i obiekty sakralne. Były zabytki ruchome, wśród ich bardzo piękne rzeźby ołtarzy głównych, czyli tzw. tryptyki gotyckie. Była stolarka okienna, były witraże – wymieniała dr Iwona Peryt-Gierasimczuk, Kierownik Wydziału Kultury w Departamencie Infrastruktury Społecznej UMWL. – Ale najważniejsze prace remontowe, które w tych wnioskach wypływały, to zabezpieczenie substancji zabytkowej w tej najważniejszej części, czyli konstrukcyjnej.
Wytypowanie obiektów nie było łatwe. – Dlatego, że wszystkie zgłoszone obiekty są naprawdę bardzo cenne dla dziedzictwa i tożsamości kulturowej naszego regionu – dodała Iwona Peryt-Girasimczuk.
Zarząd Województwa i radni Sejmiku zwiększają kwotę
Radna Sejmiku Anna Chinalska przyznała, że od ośmiu lat pracuje w Komisji Kultury, Edukacji, Turystyki i Sportu i kiedy co roku dzielą pieniądze na zabytki, to kwota ciągle jest za mała. – A mamy wielkie potrzeby. Dlatego też jako klub PSL wystąpiliśmy, aby w tegorocznym budżecie kwotę zwiększyć. I bardzo się cieszymy, że wobec miliona złotych w roku ubiegłym, w tym roku jest 1,3 mln zł. Czyli więcej wniosków uzyskało aprobatę – dodała radna Anna Chinalska.
Wicemarszałek Łukasz Porycki przyznał natomiast, że stara się także o zwiększenie kwoty, jaką dysponuje co roku na ratowanie zabytków Lubuski Wojewódzki Konserwator Zabytków. Pisze w tej sprawie pisma do wicepremiera prof. Piotra Glińskiego. – Co roku ubolewam, że ta kwota się nie zmienia. A to są pieniądze niewystarczające – mówił wicemarszałek Łukasz Porycki i apelował: Proszę, abyśmy wszyscy razem wzięli wspólną odpowiedzialność za zabytki na terenie województwa lubuskiego. Po to, żebyśmy mogli jak najwięcej ich uchronić przed nieubłaganą degradacją. Jeśli nie będziemy inwestować w ich remonty, renowację to nasze dzieci już tych zabytków nie zobaczą.