Sobotniej nocy w Gorzowie doszło do podpaleń kilku śmietników. W ustalenie podpalacza duży wkład miał operator miejskiego monitoringu, który wytypował mężczyznę w zupełnie innym miejscu miasta. Policjanci znaleźli w sieci relację na żywo i podejrzewali, że to autor prowadzonej transmisji podpalił samochód. Patrol na miejscu szybko odnalazł obserwującego akcję służb mężczyznę.

Podpalił samochód, pożar relacjonował na żywo w social mediach. 23-latka zatrzymano podczas akcji
fot. Lubuska Policja

W soborę, 25 września, w nocy gorzowskie służby otrzymały informacje o kilku pożarach śmietników, do których doszło w różnych rejonach miasta. Kolejne zgłoszenie z Alei 11 Listopada dotyczyło płonącego na parkingu auta. Strażacy starali się opanować ogień, a policjanci pracowali nad zatrzymaniem podejrzanego. Informacje pojawiające się w tej sprawie ostatecznie doprowadziły do ustalenia mężczyzny, który mógł mieć związek z podpaleniami.

↓ Kontynuuj czytanie po reklamie ↓

Dzięki przejrzeniu zapisu z kamer, udało się ustalić rysopis mężczyzny, który mógł mieć związek z podpaleniem śmietnika przy ul. Kazimierza Wielkiego. Kilkanaście minut później strażacy jechali na Aleję 11 Listopada, gdzie ktoś podpalił samochód. W trakcje akcji dyżurni ustalili, że całe zdarzenie jest relacjonowane przez niego na żywo w social mediach. Pojawiły się podejrzenia, że to celowe podpalenia.

Gorzów Wlkp.: 23-latek podpalił samochód i relacjonował pożar na żywo w mediach społecznościowych

Patrole bez trudu odnalazły i zatrzymały na miejscu akcji gaśniczej 23-latka, który podpalił samochód i relacjonował na żywo działania służb. Mężczyzna był nietrzeźwy, w organizmie miał niemal 1,5 promila alkoholu. Noc spędził w policyjnej celi.

Mężczyzna podpalił zaparkowaną Dacię ale uszkodzony został również Renault stojący obok. Straty wyceniono na 170 tysięcy złotych ale kwota ta może wzrosnąć ponieważ, policjanci zebrali także materiał dowodowy w sprawie kilku podpaleń śmietników na terenie miasta, do których doszło tej samej nocy i oczekują na wycenę strat przez właścicieli. Sprawdzane jest też czy mężczyzna nie miał związku z innymi, podobnymi zdarzeniami. 23-latkowi za zniszczenie mienia grozi do 5 lat więzienia.

- REKLAMA -