Policjanci z Gubina rozwiązali sprawę podpaleń blisko 40 pojemników na odpady komunalne. Nocna akcja była o tyle trudna, że podpalacz pojemników na odpady wzniecił ogień w ośmiu różnych miejscach w rejonie centrum miasta. Trzeba było działać szybko. Zatrzymany 27-latek, przyznał się, teraz za chuligański występek odpowie przed sądem.

podpalacz pojemników na odpady
Pojemniki na odpady – for. Pixabay

W nocy z wtorku na środę, 14-15 lipca, na terenie Gubina doszło do podpaleń pojemników na odpady. Sytuacja wymagała szybkiego działania, bowiem sprawca w krótkich odstępach czasu, wzniecił ogień w ośmiu miejscach usytuowanych w rejonie centrum miasta. Trzeba było działać szybko, żeby zapobiec ewentualnemu rozprzestrzenianiu się ognia na budynki oraz pojazdy znajdujące się przy podpalonych śmietnikach.

↓ Kontynuuj czytanie po reklamie ↓

40 podpaleń koszy na śmieci w ciągu nocy

Łącznie w nocy doszło do podpalenia blisko 40 różnej pojemności pojemników na odpady komunalne. Szacunkowa wartość poniesionych przez miasto strat to przeszło 6 tys. złotych. Wartość start może jednak ulec zmianie, zważywszy, iż zniszczeniu uległy również elewacje budynków przy których stały kosze na śmieci.

Z uwagi na skalę zdarzenia, zatrzymanie osoby odpowiedzialnej za ten czyn było priorytetem dla policjantów gubińskiego komisariatu. Zaangażowani w sprawę funkcjonariusze docierali do kolejnych informacji, w konsekwencji czego zebrali materiał dowodowy, który pozwolił im na wytypowanie osoby podejrzewanej o serię podpaleń w Gubinie.

Przesłuchany na tę okoliczność 27-letni mężczyzna przyznał się do podpaleń. Jego czyn uznany został jako występek o charakterze chuligańskim. Teraz, zgodnie z kodeksem karnym grozi mu od 4,5 miesięcy do lat 5 pozbawienia wolności.

- REKLAMA -