Mężczyzna z Kożuchowa zamiast odbywać kwarantannę, wsiadł w samochód i pojechał po zakupy. Wcześniej próbował oszukać policjantów przeprowadzających kontrolę wmawiając im, że jest w domu, ale nie może podejść do okna. Gdy wrócił z powrotem okazało się, że jest nietrzeźwy – ma ponad dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu.

przypadek złamania kwarantanny
fot. Policja.pl

W poniedziałek, 27 kwietnia kożuchowscy policjanci pojechali sprawdzić samopoczucie mężczyzny, który został objęty kwarantanną. Przed posesją skontaktowali się telefonicznie z właścicielem numeru, który po odebraniu połączenia rozmówca miał duże trudności w porozumiewaniu się. Zaczął nieskładnie podawać informacje, twierdząc że jest kolegą osoby będącej na kwarantannie, a mężczyzna do którego dzwonią jest obok niego, tylko w tej chwili nie może podejść do okna. Podczas dalszego rozpytania przyznał się w końcu, że jest tą osobą której szukają policjanci, informując że był na zakupach, ale już wraca do domu. Chwilę później pod wskazany adres podjechał samochód, a z niego wysiadł kierowca. Z uwagi na bełkotliwą mowę, przeprowadzono badanie trzeźwości, które wykazało ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.

↓ Kontynuuj czytanie po reklamie ↓

Sprawa będzie miała finał w sądzie. Mężczyzna odpowie za jazdę „po pijaku” oraz za złamanie warunków kwarantanny.

- REKLAMA -