Nowosolscy policjanci otrzymali informację o mężczyźnie, który najprawdopodobniej chce odebrać sobie życie. W komendzie ogłoszono alarm i rozpoczęto poszukiwania. Natychmiastowa reakcja i skuteczne działania, zapobiegły tragedii a mężczyzna uzyskał niezbędną pomoc.

że się podpali
fot. Policja

W środę, 26 sierpnia w godzinach porannych dyżurny nowosolskiej jednostki otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że w Kożuchowie, z instytucji użyteczności publicznej wybiegł wzburzony mężczyzna, wykrzykując do pracowników, „że się podpali i w ten sposób zakończy swoje życie”. Następnie oddalił się w nieznanym kierunku. Oficer dyżurny podjął zintensyfikowane działania.

↓ Kontynuuj czytanie po reklamie ↓

Natychmiast został ogłoszony alarm, skierowano siły i środki niezbędne do czynności poszukiwawczych. Osiem patroli przeczesywało teren, sprawdzano parkingi, pobliskie ulice, stacje benzynowe w Kożuchowie. Policjanci już po chwili ustalili, że zdeterminowany i bezradny człowiek mógł się udać do pobliskiej miejscowości. Policyjny patrol z mł. asp. Przemysław Dąbek oraz st. sierż. Sebastian Sikorski natychmiast pojechali we wskazane miejsce. W jednym z mieszkań zastali 51-latka, który zaczął wykrzykiwać że się „spali”.

Profesjonalna interwencja funkcjonariuszy, udaremniła próbę targnięcia się desperata na własne życie. Niedoszły samobójca był trzeźwy. Mężczyzna jest pod opieką lekarzy i jego życiu nic już nie zagraża. Kożuchowscy i nowosolscy policjanci każdego dnia potwierdzają, że ratowanie ludzkiego życia jest jednym z priorytetów ich codziennej służby.

- REKLAMA -