Diler chciał sprzedać narkotyki przypadkowo spotkanemu mężczyźnie. Okazało się, że zaproponował narkotyki policjantowi po służbie. Ten natychmiast wszedł w rolę kupca i handlarz zaproponował mu grubszy interes. Na miejsce dobicia targu przywiózł cały swój towar – pół kilo amfetaminy i prawie 1800 tabletek ecstazy.

zaproponował narkotyki policjantowi
fot. Policja

Umiejętności szybkiego podejmowania decyzji oraz dostosowywania się do dynamicznie zmieniającej się sytuacji to cechy niezbędne, aby być naprawdę dobrym gliną. Okazał się nim policjant ze Świebodzina, do którego w sklepie podszedł obcy mężczyzna i zaproponował zakup narkotyków. Policjant, który był w po służbie, błyskawicznie wszedł w rolę kupca i zgodził się na transakcję.

↓ Kontynuuj czytanie po reklamie ↓

Diler był przekonany, że trafił na złotego klienta. Starał się być ostrożny, przed transakcją obserwował swojego kupca, na miejsce transakcji wybrał miejsce na uboczu. Ponieważ był przekonany, że zrobi grubszy interes na miejsce spotkanie przywiózł wszystkie narkotyki jakie posiadał – pół kilograma amfetaminy i prawie 1800 tabletek ecstazy. Gliniarz ze Świebodzina był jednak na tyle sprytny, że w trakcie dogrywania interesu dyskretnie powiadomił kolegów z Wydział Kryminalnego.

Kiedy diler spotkał się ze swoim klientem, w trakcie dobijania interesu, jego auto zostało zablokowane przez inny pojazd, a zamiast gotówki za narkotyki zobaczył policyjne odznaki. Był w szoku. Kompletnie zaskoczony nie potrafił wydusić słowa.

Prokuratura Rejonowa w Świebodzinie przedstawiła mu zarzuty związane z posiadaniem znacznych ilości środków odurzających, nabycie i przewóz wewnątrzwspólnotowy i przygotowanie do wprowadzenia do obrotu. 32-latek w przeszłości był już karany za podobne przestępstwa. Grozi mu kara pozbawienia wolności do 10 lat. Sąd na wniosek prokuratury zastosował wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy.

- REKLAMA -