Nieudana próba samobójcza w Świebodzinie mogła zakończyć się tragicznie gdyby nie szeroko zakrojona nocna akcja poszukiwawcza. Funkcjonariusze dotarli do zdesperowanego mężczyzny stojącego na torach sekundy przed nadjeżdżającym pociągiem.

Sekundy od tragedii. Udaremniona próba samobójcza w Świebodzinie
Nieudana próba samobójcza w Świebodzinie, mężczyzna chciał się rzucić pod pociąg. Zdjęcie ilustracyjne – fot. Pixabay

To była noc grozy. Zaczęło się podczas spotkania grupy znajomych, gdy jeden z mężczyzn oddalił się w kierunku torowiska a następnie wysłał przyjaciołom wiadomość, że chce skończyć ze swoim życiem. Informacja została natychmiast przekazana policyjnemu patrolowi. Asp. Kacper Czapracki i mł. asp. Michał Suzanowicz, którzy jako pierwsi dotarli na miejsce, od uczestników spotkania dowiedzieli się, że mężczyzna uciekł do lasu.

↓ Kontynuuj czytanie po reklamie ↓

Próba samobójcza w Świebodzinie: chciał rzucić się pod pociąg

Było tuż przed północą kiedy rozpoczęły się poszukiwania zdesperowanego mężczyzny, który wcześniej wysłał pożegnalną wiadomość swoim znajomym. Szukanie w ciemnościach osoby, która usiłuje ukryć się w lesie a na domiar złego chce skończyć z własnym życiem jest niezwykle trudne. Dodatkowo istotną rolę odgrywał czas bo poszukiwania mężczyzny trwały w rejonie torowiska, dlatego na miejsce wezwano przewodnika z psem tropiącym.

W przypadkach zagrożenia ludzkiego życia liczy się przede wszystkim, by je ocalić. By zdążyć z pomocą na czas. – mówi młodszy aspirant Marcin Ruciński z Komendy Powiatowe Policji w Świebodzinie. – Przyczyna i powody, dla których tak się dzieje, zawsze będzie można wyjaśnić później, przywrócić życia już nie. – dodaje.

Poszukiwany przez wszystkich mężczyzna wyszedł na jeden z peronów po drugiej stronie torowiska dopiero gdy nadjechał pociąg. Poszukujący go policjanci biegiem dotarli na drugi peron, pokonali tory a następnie dobiegli do mężczyzny zdejmując go z torów chwilę przed nadjeżdżającym składem. Po wszystkim mężczyzna trafił pod opiekę medyków.

- REKLAMA -