Decyzje o zobowiązaniu do powrotu dla cudzoziemców, a także wysoka kara grzywny grożąca nierzetelnemu pracodawcy, który zatrudniał Ukrańców „na czarno” – bez umowy oraz stosownych zezwoleń, to konsekwencje kontroli jaką funkcjonariusze Straży Granicznej z Tuplic przeprowadzili wspólnie z inspektorami Państwowej Inspekcji Pracy z Zielonej Góry. Kontrolę przeprowadzono na jednej z hal produkcyjnych znajdujących na terenie powiatu żagańskiego.

Zatrudniał Ukraińców "na czarno"
fot. Straż Graniczna

W środę, 8 grudnia, funkcjonariusze Straży Graniczne z placówki w Tuplicach razem inspektorami Państwowej Inspekcji Pracy z Zielonej Góry, na jednej z hal produkcyjnych, znajdujących się na terenie powiatu żagańskiego, ujawnili siedmioro obywateli Ukrainy, którzy pracowali przy rozbieraniu mięsa.

↓ Kontynuuj czytanie po reklamie ↓

Ukraińcy oświadczyli, że od 2 tygodni wykonują w tym przedsiębiorstwie powierzoną im pracą bez pisemnych umów, a także że nie mają zezwoleń na wykonywanie pracy. Dodatkowo obecni na miejscu inspektorzy ustalili, że pracodawca rażąco naruszył także przepisy Kodeksu Pracy i BHP.

Żagań: Zatrudniał Ukraińców „na czarno”

Przeprowadzona kontrola potwierdziła, że Ukraińcy pracują w tym miejscu nielegalnie. Z uwagi na nielegalną pracę wobec 7 obywateli Ukrainy Komendant Placówki Straży Granicznej w Tuplicach wydał decyzje, na podstawie których będą musieli wyjechać z Polski.

Pracodawcy, który nie dopełnił ciążącego na nim obowiązku zgodnego z prawem zatrudnienia pracowników, grozi kara grzywny do 30 tys. złotych.

- REKLAMA -