Ktoś postanowił „poćwiczyć” strzelanie z wiatrówki do ruchomego celu – alarmuje Pani Ewelina z Sieniawy Żarskiej. Jej kocur został postrzelony śrutem. Cud, że zwierzę przeżyło.

kto strzela do zwierząt
Postrzelony z wiatrówki kocur cudem przeżył – fot. Ewelina Adrianna Fogiel

Jestem zaskoczona i przerażona sytuacją, która niestety ostatnio miała miejsce. W zeszłym tygodniu mój kot wrócił do domu z dziwnym przedmiotem wbitym w brew kilka centymetrów nad okiem. Po wizycie u weterynarza i wyjęciu przedmiotu okazało się, że to śrut. – pisze w swoim poście Pani Ewelina i dodaje – Mam nadzieję, że „osoba” bądź „osoby” które odważyły się w taki sposób okaleczyć moje zwierzę zostaną odnalezione i pociągnięte do odpowiedzialności.

↓ Kontynuuj czytanie po reklamie ↓

Właścicielka postrzelonego czworonoga, chce zainteresować sprawą dzielnicowego w Sieniawie Żarskiej.

Będę bardzo się cieszyć jak sytuacja zostanie nagłośniona. Takie działania dla mnie są niedopuszczalne nawet jak nie odnajdę sprawców mam nadzieję że chociaż się przestraszą. – i apeluje – Nie wyrażajmy zgody na takie działania i głupie zabawy w których giną lub są okaleczane niewinne zwierzęta.

Za znęcanie się nad zwierzętami Kodeks Karny przewiduje karę pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.

- REKLAMA -