Nieudana próba samobójcza w Lubsku. Desperat z butlą gazową, wsiadł do zaparkowanego przed domem samochodu i odkręcił kurek. Po chwili wybiegł z samochodu w kierunku lasu. W jednostce ogłoszono alarm. Szukali go policjanci z lubskiego komisariatu oraz funkcjonariusze straży pożarnej.

desperat z butlą gazową
fot. Policja

W poniedziałek, 12 października, do dyżurnego lubskiego komisariatu wpłynęło zgłoszenie o mężczyźnie, który chce odebrać sobie życie. Rodzina 50-latka na numer 112 poinformowała, że chwilę wcześniej zabrał on 11 kilogramową butlę z gazem i wsiadł do zaparkowanego przed domem samochodu. Był tak zdesperowany, że odkręcił zawór.

↓ Kontynuuj czytanie po reklamie ↓

Członkowie rodziny zareagowali w porę i do tragedii nie doszło ale mężczyzna uciekł z samochodu i skierował się w stronę lasu. W jednostce został ogłoszony alarm. Na służbę stawili się nawet policjanci, którzy mieli wolne, dołączyli również strażacy z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej w Lubsku oraz strażacy-ochotnicy z Bieniowa, Lubniewic, Starej Wody, Górzyna i Jasienia. Cel był jeden – jak najszybciej odnaleźć zaginionego, który miał myśli samobójcze. Do działań zaangażowano również przewodnika wraz z psem tropiącym z ościennej jednostki.

Poszukiwania zakończyły się szczęśliwie. Dzięki dobrej koordynacji działań i szybkiej reakcji na zgłoszenie, po dwóch i pół godziny 50-latek odnalazł się cały i zdrowy i przekazany został pod specjalistyczną opiekę medyczną.

Reklama: