Kryminalni z Sulechowa zatrzymali mężczyznę, podejrzanego o kradzież koparki, którą zdemontował na części, a następnie sprzedał w punkcie skupu złomu. Za skradziony sprzęt warty co najmniej 25 tysięcy złotych otrzymał zaledwie 3 tysiące. Podejrzany usłyszał już zarzuty kradzieży.

Kradzież koparki w Górkach Małych
fot. KMP w Zielonej Górze

Do kradzieży drogiej maszyny budowlanej doszło na terenie nieczynnej kopalni w miejscowości Górki Małe. Właściciel skradzionego sprzętu sam zgłosił kradzież policji po tym jak zorientował się, że ktoś zdemontował części uszkodzonej koparki. Złodziej miał dużo czasu, bowiem właściciel nie pojawiał się na terenie kopalni przez dwa tygodnie. Straty wyceniono na co najmniej 25 tys. złotych.

↓ Kontynuuj czytanie po reklamie ↓

Policjanci z Sulechowa, którzy zajęli się sprawą szybko ustalili, że za kradzież koparki na części odpowiada 41-letni mieszkaniec gminy Sulechów notowany już wcześniej za podobne przestępstwa. Mężczyzna sprzedał skradzione elementy maszyny warte 25 tys. złotych w punkcie skupu złomu gdzie otrzymał za nie 3 tys. złotych.

W międzyczasie do dyżurnego komisariatu w Sulechowie wpłynęło kolejne zawiadomienie o kradzieży od właściciela nieczynnej kopalni. Tym razem z ogrodzenia terenu kopalni skradziono mu bramę wjazdową. Jak się później okazało, zrobił to ten sam mężczyzna.

41-latek został zatrzymany i przesłuchany. Usłyszał zarzuty kradzieży za co według kodeksu karnego grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do nawet 5 lat.

- REKLAMA -