Dzięki czujności i szybkiej reakcji pracowników zielonogórskiego monitoringu miejskiego udało się zatrzymać młodego mężczyznę, który w centrum miasta pod okiem kamer miejskiego monitoringu malował sprayem okoliczne budynki i witryny sklepowe. Jak się później okazało, grafficiarz pomalował m.in. budynki Filharmonii Zielonogórskiej oraz Muzeum Ziemi Lubuskiej.

Zielona Góra: Grafficiarz złapany. Pomógł miejski monitoring. Mężczyzna miał 1,8 promila
Wandal nie zdawał sobie sprawy, że jest obserwowany przez kamery miejskiego monitoringu – fot. Policja

W ubiegłym tygodniu, dzięki czujności i szybkiej reakcji pracowników centrum monitorującego oraz natychmiastowemu powiadomieniu policji, zatrzymany został mężczyzna, który na zielonogórskim deptaku, a także na jednej z głównych ulic malował sprayem elewacje budynków i witryn sklepowych.

↓ Kontynuuj czytanie po reklamie ↓

Nie zdający sobie sprawy, że jest obserwowany przez kamery monitoringu miejskiego, 24-letni grafficiarz szedł przez miasto i zostawiał na ścianach budynków swój niechlubny ślad. Z pewnością będzie długo pamiętał swoje wyczyny, ponieważ sprawa znajdzie swój finał w sądzie, a nagrania będą dowodem w sprawie.

Mężczyzna był nietrzeźwy. Badanie na obecność alkoholu w organizmie wykazało, że miał niemal 1,8 promila. 24-latek odpowie za umieszczenie w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym napisów bez zgody zarządzającego tym miejscem. Kodeks wykroczeń przewiduje za to karę ograniczenia wolności lub grzywny. Ponadto sąd może orzec w stosunku do niego nawiązkę lub obowiązek przywrócenia do stanu poprzedniego.

- REKLAMA -