Krzysztof Bańka, szerszej publiczności znany pod pseudonimem KRiSU to muzyk, który zadebiutował w 2020 roku, wydając swoją pierwszą płytę pt. „Pamiętasz”. Album składa się z dwunastu utworów w klimacie Rock/POP.
Jak zasiąść na kozetce z muzyką Krisa, zaprosić bliską osobę, czy postawić lustro?
KRiSU: To nieproste pytanie, ale bardzo trafne. Myślę, że najpierw trzeba się przejrzeć w lustrze i poznać siebie, swoje potrzeby, uczucia i zrobić rachunek sumienia, a wszystko po to, by móc zbudować prawdziwą relację z bliską osobą, czy innymi ludźmi. Postawić granice emocjonalne i poukładać wszystko w swojej „Szafie”, by móc odczuwać szczęście, każdego dnia. Mamy się poczuć, że jesteśmy wśród ludzi, ale musimy również odnaleźć swoje ja i swoją przestrzeń w tłumie, o czym mówi utwór „Uciekam”.
Poprzez muzykę, którą tworzysz, zmuszasz nas do refleksji nad szczęściem osobistym i bliskich nas osób?
KRiSU: Teksty, które piszę, potrzebują chwili zadumy i spokoju, aby móc się z nimi skonfrontować i zanurzyć w głąb siebie, przemyśleć swoje postępowanie i uczucia. W utworze „Anioł” odkrywam różne poziomy wiary w dobro i zło, jak nasze historie życiowe nas kształtują, jak potrzebna jest wiara i że wszystko da się odbudować, że pióra mogą odrosnąć.
Utwór „Pamiętasz” pokazujący wyznanie miłości w sposób nieoczywisty?
KRiSU: Tak, nie zawsze mówimy wprost, to co czujemy do drugiej osoby, ale musimy zawsze w związkach-pamiętać. Pamięć jest ważna i musimy wracać do chwil, uczuć, zdarzeń i do tego, co nas łączy, nie możemy patrzeć tylko w przyszłość, bo zostawiamy za sobą również jakąś historię. Kolejnym ważnym utworem jest „Do mnie mów”, bo w związku ważne jest również słuchanie i sposób, w jaki mówimy, aby to, co chcemy przekazać, nabrało więcej sensu i zrozumienia. Również ważne jest zrozumieć milczenie drugiej osoby, bo jak nie zrozumiemy milczenia, nie zrozumiemy i słów.
Bliskość i relacja z drugą osobą, często się powiela w Twoich piosenkach?
KRiSU: Tak jest to bardzo ważny aspekt naszego życia. Człowiek jest stworzony do relacji z drugą osobą, gdy mamy kogoś bliskiego życie jest prostsze. Nie możemy myśleć tylko o sobie i się zatracać w swoim ego, ale dbając o drugą osobę, dajemy siebie i przez to stajemy się lepsi.
Pomaganie nie jest Ci obce?
KRiSU: Owszem nie jest, lubię pomagać z serca i nie oczekuję nic w zamian, choć usłyszeć słowo dziękuję to wielka sprawa. W większych, czy mniejszych gestach możemy zmieniać świat swój i innych, czerpiąc z tego ogromną satysfakcję. Widzieć radość i łzy wzruszenia to piękna rzecz.
Często wzruszasz ludzi do łez?
KRiSU: Może nie, często, ale to się zdarza. Ostatnio coraz częściej podchodzą do mnie osoby po koncertach i mówią, że np. przy jakimś utworze łzy leciały im po policzku.
To chyba najpiękniejsze słowa uznania dla artysty?
KRiSU: Och, tak to cudowne, że ktoś słucha ze zrozumieniem tekstów i odbiera je tak emocjonalnie i personalnie. Aczkolwiek nie tylko wyciskam łzy, są też utwory bardziej energetyczne i optymistyczne, ale również z mocnym przekazem.
Dziękuję Ci bardzo za tę rozmowę i poświęcony czas. Myślę, że po tym wywiadzie znajdzie się grono odbiorców, których zachęciliśmy do przesłuchania płyty KRiSU „Pamiętasz…?” . Piękne teksty to nie wszystko, co na Was czeka, nie sposób nie wspomnieć o muzyce, która niesie te słowa. Fantastycznie nagrana płyta, słychać kunszt i profesjonalizm w każdym dźwięku. Od pierwszej do ostatniej nuty spójna i zaskakująca całość. Z niecierpliwością czekamy na kolejne nagrania.
Rozmawiała M.J M-art Music