Według ostatnich danych Głównego Urzędu Statystycznego zatrudnieni w sektorze przedsiębiorstw mieszkańcy województwa lubuskiego zarabiają 5100 złotych miesięcznie brutto. To więcej niż rok wcześniej, ale pensje Lubuszan są nadal niższe niż np. na Pomorzu Zachodnim i Wielkopolsce.

Pękła kwota 5 tysięcy złotych. Pensje w Lubuskiem rosną, ale nadal mniej niż w innych regionach
Zdjęcie ilustracyjne – fot. Unsplash

Mieszkaniec województwa lubuskiego pracujący w firmach zatrudniających powyżej 9 pracowników zarabia średnio 5193 złotych brutto. To więcej niż przed rokiem, ale i tak w naszym regionie średnie pensje są niższe niż w innych regionach. Dla porównania: mieszkańcy województwa zachodniopomorskiego zarabiają 5542 złotych brutto, a mazowieckiego… ponad 6700 złotych. Eksperci przyznają, że po pandemii koronawirusa widoczny jest progres w wynagrodzeniach, ale sektor przedsiębiorstw może okazać się niereprezentatywny dla całej gospodarki. Nie wszędzie zarabia się tak dobrze.

↓ Kontynuuj czytanie po reklamie ↓

Pensje do góry, ale czujemy konkurencje sąsiednich regionów. „Wielkopolska i Pomorze Zachodnie płacą więcej”

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego mieszkaniec województwa lubuskiego pracujący w sektorze przedsiębiorstw zarabia 5193 złotych brutto. To pierwszy raz w historii, gdzie wynagrodzenie średnie przekroczyło pułap 5 tysięcy złotych.

Wzrost wynagrodzeń w naszym regionie to bardzo dobra wiadomość, która pokazuje, że pandemia nie zablokowała planów pracodawców odnośnie zatrudniania dodatkowych pracowników. Rynek pracy jest rozpędzony, rekrutacje trwają, a sektor prywatny wie, że jeżeli chce przyciągnąć dobre kadry to musi oferować wysokie wynagrodzenia i dobre warunki pracy – mówi Dorota Siedziniewska-Brzeźniak z firmy Idea HR Group. – Oczywiście trochę martwi nas, że sąsiednie regiony płaca lepiej. To może oznaczać, że będzie następować migracja pracowników z województwa lubuskiego do Wielkopolski czy na Pomorze Zachodnie. Przedsiębiorcy muszą zdawać sobie sprawę jak ważna jest konkurencyjność i w dzisiejszych czasach wydaje się, że w wielu branżach pracownicy oczekują po prostu wyższych wynagrodzeń – mówi ekspertka rynku pracy.

Kwota 5103 złotych pensji brutto w sektorze przedsiębiorstw prezentuje się dobrze, ale eksperci radzą, by patrzeć na tę kwotę z pewnym dystansem:

Pękła pewna psychologiczna bariera, czyli 5 tysięcy złotych. To pozytywne. Należy jednak wziąć na statystyki GUS pewną rezerwę. Pracownicy budżetówki zarabiają mniej. Podobnie bywa w małych firmach zatrudniających mniej niż 10 osób. Średnie wynagrodzenie w lubuskim jest więc pewnie niższe niż 5193 złote – mówi Dorota Siedziniewska-Brzeźniak.

Gdzie pensje rosną najszybciej? Logistyka, e-commerce, ICT

Eksperci dodają, że rozróżnienie wysokości wynagrodzeń występuje także ze względu na sektory zatrudnienia:

Pensje najbardziej dynamicznie rosną w firmach, gdzie wyraźnie brakuje pracowników, a są oni niezbędni do rozwoju. Najpilniej poszukiwani są pracownicy magazynowi, osoby zatrudnione w sektorze ICT oraz BPO. Rosną pensje w logistyce czy szeroko rozumianej branży e-commerce. Tutaj często pensje na start są wyższe niż średnia podana przez Główny Urząd Statystyczny. Warto jednak zaznaczyć, że progres wynagrodzeń bardzo często zróżnicowany jest od wielkości firmy, kapitału właściciela czy od wielkości przedsiębiorstwa – dodaje ekspertka.

Wiele sektorów gospodarki straciło rozpęd z powodu pandemii. Mowa o sektorach turystycznych, branży przetwórczej czy automotive. Również gastronomia długofalowo jest na minusie, chociaż pensje sezonowe znacznie wzrosły. Rynek pracy w sektorze przedsiębiorstw trzyma się jednak na bardzo dobrym poziomie i na pewno napawa nas to optymizmem – mówi Dorota Siedziniewska–Brzeźniak, ekspert Idea HR Group.

Reklama: