Henryk Wulbach, zastępca komendanta z KPP w Strzelcach Krajeńskich, w porę zatrzymał pijanego kierowcę. W drodze na służbę w Nowy Rok zauważył osobówkę, którego kierowca miał duże problemy z zachowaniem płynnej jazdy. Kierowca Nissana trafił do policyjnej izby zatrzymań gdzie okazało się, że to nie jest jego pierwszy raz.

Policjant po pracy zatrzymał pijanego kierowcę. Kierowca i pasażerka mieli na sobie tylko bieliznę
fot. Policja

Dzięki czujności funkcjonariuszy, którzy tylko teoretycznie nie są na służbie, udaje się pociągnąć do odpowiedzialności sprawców wielu przestępstw, czy wykroczeń. Podobnie było w przypadku nadkomisarza Henryka Wulbacha – Zastępcy Komendanta Powiatowego Policji w Strzelcach Krajeńskich.

↓ Kontynuuj czytanie po reklamie ↓

1 stycznia w godzinach porannych, kiedy nadkom. Wulbach jechał na służbę zauważył osobowego Nissana, którego kierowca wykonywał dziwne manewry na prostym odcinku drogi. Kierowca jechał niemal całą szerokością drogi a jego auto przyspieszało, po czym nagle hamowało. Policjant pomimo, że jeszcze nie rozpoczął służby, zatrzymał pijanego kierowcę.

Kierowca w bieliźnie, pasażerka w szlafroku

Okazało się, że kierowca jest kompletnie pijany. Mężczyzna podróżował w samej bieliźnie i klapkach, natomiast jego pasażerka w szlafroku. W pewnym momencie 44-letni kierowca stał się agresywny. Kiedy na miejsce przyjechał wezwany patrol policji, okazało się w organizmie ma niemal dwa promile alkoholu.

Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do policyjnej izby zatrzymań. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut. Grozi mu nawet do 2 lat pozbawienia wolności.

- REKLAMA -