34-latek dokonał włamania i okradł domek jednorodzinny. Złodziej jeszcze tego samego dnia został zatrzymany, a całe skradzione mienie odzyskane. Zatrzymał go policyjny technik kryminalistyki, który wracał z wypadku. Uwagę funkcjonariusza przykuł sposób jazdy kierowcy.

34-latek okradł domek jednorodzinny. Zatrzymał go policyjny technik, który wracał z wypadku
fot. KPP w Świebodzinie

Policyjny technik kryminalistyki, asp. szt. Krzysztof Gorgiel, który 26 lipca wracał z miejsca wypadku drogowego, zatrzymał włamywacza. Uwagę pana Krzysztofa zwróciła Mazda, kierowana przez mężczyzną. Sposób jazdy oraz zachowanie kierowcy spowodowały, że funkcjonariusz zawrócił i pojechał za autem.

↓ Kontynuuj czytanie po reklamie ↓

Mężczyzna jechał w sposób wskazujący, że może prowadzić pod wpływem alkoholu. Gdy śledzona Mazda skręciła na rondzie w lewo, czyli pod prąd, policyjny technik utwierdził się w przekonaniu, iż mężczyzna rzeczywiście nie powinien prowadzić. Asp. Krzysztof Gurgiel wyjął „koguta”, użył sygnałów, a następnie wyprzedził i zajechał kierowcy drogę. Blokując pojazd, zatrzymał kierowcę i odebrał mu kluczyki.

Okradł domek jednorodzinny. Zatrzymał go policyjny technik wracający z wypadku

Na miejsce został wezwany patrol z urządzeniem do kontroli stanu trzeźwości ale kierujący Mazdą 34-latek okazał się… trzeźwy. Jednak zachowanie mężczyzny nadal wzbudzało podejrzenia policjantów. W toku dalszych czynności ustalono, że kierujący nie posiada uprawnień do prowadzenia pojazdów, a jego kryminalna kartoteka była bogata. W związku z podejrzeniem, iż mężczyzna mógł dokonać kolejnego przestępstwa, na co wskazywało jego zachowanie, funkcjonariusze sprawdzili jego samochód.

W jednej z toreb, którą mężczyzna próbował odsunąć i ukryć, zauważono przedmioty, które zostały zgłoszone jako skradzione podczas włamania do domku jednorodzinnego tego samego dnia. 34-latek został więc zatrzymany i przewieziony do komendy. Mężczyzna przyznał się, że okradł domek jednorodzinny, a całe skradzione mienie odzyskano. Za kradzież z włamaniem grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 10.

- REKLAMA -