We wtorek, 26 września, Zielona Góra była miejscem intensywnych działań służb ratunkowych po tym jak w jednym z garaży ujawniono bomby z okresu drugiej wojny światowej. Na czas podejmowania niewybuchów przez saperów przeprowadzono ewakuację terenu w okolicach ulicy Dzikiej, zaangażowano setki osób, w tym policjantów, żołnierzy i strażaków, aby zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom.

Zielona Góra: Bomby z II wojny światowej zabezpieczone przez saperów
fot. Lubuska Policja

Decyzja o ewakuacji została podjęta dzień wcześniej podczas posiedzenia sztabu kryzysowego, zwołanego w związku z niebezpiecznym odkryciem. Działania te miały na celu zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańców Zielonej Góry podczas usuwania niewybuchów z terenu miasta.

↓ Kontynuuj czytanie po reklamie ↓

Od godziny 7:30 rano rozpoczęła się ewakuacja na osiedlach w okolicach ulicy Dzikiej. Mieszkańcy bardzo szybko opuścili zagrożony rejon, co umożliwiło służbom ratunkowym rozpoczęcie działań. Cała ta część miasta została tymczasowo wyłączona z ruchu, aby umożliwić służbom pracę w bezpiecznych warunkach.

Na miejscu zdarzenia po godzinie 9 pojawiło się kilkunastu żołnierzy z 22 Patrolu Saperskiego 4 batalionu inżynieryjnego z Głogowa, których zadaniem było zabezpieczenie i usunięcie niewybuchów. Po dokładnej analizie okazało się, że są to bomby treningowe pochodzące z okresu drugiej wojny światowej.

Saperzy przystąpili do neutralizacji niewybuchów, a następnie przewieźli je na teren poligonu, gdzie jeszcze tego samego dnia zostały zniszczone w kontrolowanych warunkach. Działania służb ratowniczych trwały zaledwie trzy godziny od rozpoczęcia ewakuacji.

- REKLAMA -