Kierowcy podróżujący autostradą A4 mogli być zaskoczeni, gdy ich samochody zatrzymały się w nieoczekiwanym korku. Przyczyną zatoru okazał się 26-letni mieszkaniec Jawora, który… zasnął na autostradzie. Co gorsza, mężczyzna zajął lewy pas ruchu, a jego pojazd stał z wyłączonymi światłami, co mogło prowadzić do groźnych konsekwencji.
Funkcjonariusze drogówki, patrolujący wówczas autostradę, zauważyli korek i postanowili sprawdzić, co było przyczyną utrudnień. Kiedy dotarli na początek zatoru, zobaczyli niecodzienną sytuację – na lewym pasie stał unieruchomiony samochód marki Seat, a w środku spał mężczyzna. Kierowca był kompletnie zdezorientowany, gdy został obudzony. Nie miał pojęcia, dlaczego zatrzymał się właśnie tam i dlaczego zasnął na autostradzie.
Jak się wkrótce okazało, nie była to przypadkowa drzemka. Podczas przeszukania pojazdu, policjanci znaleźli u 26-latka susz roślinny w opakowaniu po tabletkach oraz lufkę, co wskazywało na wcześniejsze zażycie narkotyków. Badanie narkotesterem wykazało, że mężczyzna był pod wpływem marihuany. Zamiast dokończyć swoją podróż, trafił do policyjnego aresztu, gdzie będzie musiał odpowiedzieć za swoje zachowanie.
Mężczyzna będzie teraz musiał tłumaczyć się przed sądem, gdzie usłyszy odpowiednie zarzuty.