Czy warto się szczepić na grypę? W jakim momencie pandemii jesteśmy? Na te pytania podczas obrad konwentu odpowiadała prof. Maria Gańczak, kierownik Katedry Chorób Zakaźnych Collegium Medicum UZ.
Pandemia w Polsce: sytuacja staje się dramatyczna
Profesor poinformowała, że w nadchodzącym sezonie jesienno-zimowym w centrum naszego zainteresowania będą dwa groźne wirusy: SARS-Cov-2 i wirus grypy. – Zakażenie nimi może prowadzić do ciężkich uszkodzeń zdrowia, łącznie ze zgonem – podkreślała. Poinformowała, że jeżeli chodzi o grypę, w Polsce rocznie choruje ok 3,5-4 mln osób, z czego kilkanaście tysięcy jest hospitalizowanych, a kilkadziesiąt umiera.
– W tym przypadku mamy mapę, zgodnie z którą postępujemy. Natomiast jeżeli chodzi o zakażenia SARS-Cov-2, błądzimy po omacku, ale po pół roku możemy już do jakiś wniosków dojść i dokonać bilansu – podkreślała wirusolożka.
I tak, na początku mieliśmy wzrost zachorowań, później udało się wypłaszczyć krzywą. – To jest już przeszłość. Europa i Świat zmaga się obecnie z drugą fazą epidemii. Polska nie jest zieloną wyspą. Mamy całkowite rozluźnienie kontroli zakażeń, powracających z wakacji Polaków, otwieramy szkoły, które w naszym odczuciu nie są miejscami bezpiecznymi. To wszystko składa się na sytuację, która zaczyna być dramatyczna. Mamy powyżej tys. przypadków dziennie i jeżeli nic nie zrobimy liczba zakażeń będzie się podwajać. Testujemy najmniej w Europie. To drastyczne ograniczenie liczby testów pozwala wirusowi rozprzestrzeniać się w sposób niekontrolowany. Więc boimy się, że to, co się dzieje będzie odpowiadało modelowi szwedzkiemu, czyli uzyskiwaniu zbiorowej odporności bez żadnych zahamowań. Mam jednak nadzieję, że się zatrzymamy – mówiła profesor Gańczak.
Czy warto się szczepić?
Na COVID-19 nie ma leku ani szczepionki. Jednak przed grypą możemy się ochronić. Jednym ze sposobów jest szczepionka.
Dlaczego warto się szczepić na grypę?
- Szczepienie pozwoli uniknąć wizyty u lekarza związanej z zakażeniem grypą, co spowoduje zmniejszenie szansy na zakażenie wirusem SARS-Cov-2
- Szczepienie pozwoli lekarzom szybciej postawić diagnozę w przypadku SARS-Cov-2
- Szczepienie wzmocni nasz organizm. Może być tak, że spotkają się dwa wirusy w organizmie, co może spowodować znacznie cięższy przebieg choroby lub najpierw grypa wyniszczy nasz organizm, a później pojawi się SARS-Cov-2
- Szczepienie chroni przed ciężkim przebiegiem COVID-19
- Szczepienie może pomóc w redukcji ciężkiego przebiegu grypy i uniknąć powikłań skutkujących hospitalizacją i zgonem
- Szczepienie może pomóc uniknąć obciążeń systemu ochrony zdrowia z powodu kumulacji zakażeń wirusem SAR Cov-2
- Szczepienie pozwoli na zmniejszenie zachorowalności na grypę i reedukacja powikłań
Krótko mówić na grypę warto się szczepić. Problemem jest jednak brak szczepionek na rynku.
– Ilość szczepionek wystarczy dla 5% populacji. Jeżeli rządowi uda się pozyskać dodatkowe szczepionki, to zaszczepionych zostanie 6,1% Polaków. Ministerstwo Zdrowia tłumaczy deficyt w dostawach tym, że zakontraktowali szczepionki w liczbie, która do tej pory wystarczała. Bowiem my, Polacy, jesteśmy na ostatnim miejscu w Europie pod względem wszczepialności na grypę i to od lat się nie zmienia. Ale przecież już 4 marca wiedzieliśmy, że w Polsce będzie epidemia. Gdzie wówczas byli przedstawiciele odpowiednich resortów, którzy zajmują się kontraktowaniem szczepień? Poza tym Polacy nie wierzą w skuteczność szczepień na grypę. Polska jest jedynym krajem UE, gdzie drastycznie spadło zaufanie do szczepień – poinformowała profesor Gańczak.
Co więc zrobić w przypadku braku szczepień? Trzy podstawowe zasady:
- maskowanie
- dystans społeczny
- dezynfekcja
– Apeluję do Państwa marszałków zachęcajcie do tych działań, bądźcie przykładem. Apeluję także o działania mające na celu podnoszenie świadomości w zakresie szczepień poprzez edukację i komunikację. Apeluję o monitorowanie sytuacji związanej ze szczepieniami na grypę i transregionalną wymianę doświadczeń – mówiła wirusolożka – Szczepcie się państwo i dajcie dobry przykład – dodała.
System ochrony zdrowia niewydolny
Blok zdrowotny uzupełniło wystąpienie prof. Marka Niezgódki – dyr. Centrum Cyfrowej Nauki i Technologii, Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, który mówił o wpływie epidemii na system ochrony zdrowia. Prof. mówił o efektach zamknięcia lub zdecydowanego ograniczenia działania systemu ochrony zdrowia. Podkreślał, że z analiz wynika, że system nie byłby wstanie odrobić zaległości w niektórych województwa.