Funkcjonariusze SG zatrzymali w ostatnich dniach czworo cudzoziemców, którzy podczas kontroli posłużyli się podrobionymi i cudzymi dokumentami.

podrobionymi i cudzymi dokumentami
Kontrola dokumentów – fot. Straż Graniczna

Do pierwszego zatrzymania doszło w piątek 23 października. Funkcjonariusze Straży Granicznej z placówki w Tuplicach wylegitymowali 27-letniego obywatela Ukrainy, który do kontroli okazał podrobiony litewski dowód osobisty oraz podrobione litewskie prawo jazdy. Mężczyzna przyznał się, że podrobione dokumenty kupił przez Internet za 400 euro.

↓ Kontynuuj czytanie po reklamie ↓

Cudzoziemiec usłyszał zarzut posłużenia się jako autentycznymi podrobionymi dokumentami, przyznał się i dobrowolnie poddał się karze 1 roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem kary na okres próby wynoszący 2 lata.

Kolejne zatrzymania cudzoziemców miały miejsce w sobotę i w niedzielę na wrocławskim lotnisku. To tam w hali przylotów funkcjonariusze z Placówki SG we Wrocławiu-Strachowicach wylegitymowali jednego z cudzoziemców, który przyleciał z Grecji. Mężczyzna podczas kontroli dokumentów okazał funkcjonariuszom francuski dowód osobisty należący do innej osoby. Funkcjonariusze od razu zorientowali się, że legitymowany cudzoziemiec i ten widniejące w dokumentach to dwie różne osoby. Mężczyzna przyznał się, że tak naprawdę jest obywatelem Konga. Dodał także, że cudzy dokument kupił w Grecji za 300 euro. 

Z uwagi na przekroczenie granicy państwowej wbrew obowiązującym przepisom oraz posługiwanie się jako własnym dokumentem należącym do innej osoby, funkcjonariusze SG wszczęli postępowanie przygotowawcze. Komendant Placówki Straży Granicznej we Wrocławiu–Strachowicach wszczął postępowanie zamierzające do wydania decyzji zobowiązującej do wyjazdu z Polski. Na rozstrzygniecie kongijczyk poczeka w ośrodku dla cudzoziemców.

Natomiast w niedziele 25 października do Wrocławia z Lwowa przyleciała 22-letnia obywatelka Ukrainy. Kobieta oświadczyła, że wjeżdża do Polski w celu wykonywania pracy. Podczas kontroli  granicznej okazała „Zaświadczenie o wpisie wniosku do ewidencji wniosków w sprawie pracy sezonowej”, które jak się okazało nie było autentyczne. Ukrainka przyznała się, że kupiła je od znajomego za 400 złotych. Dokument ten uzyskała aby wyrobić wizę z prawem do pracy i wjechać na terytorium państw Schengen. Jednak w Polsce nie pracowała i nie zamierzała podjąć zatrudnienia u pracodawcy wskazanego w zaświadczeniu.

Z uwagi na to, cudzoziemce odmówiono wjazdu na terytorium Polski i unieważniono wydaną wizę. Kobieta usłyszy także zarzut przekroczenia granicy państwowej wbrew obowiązującym przepisom oraz posługiwania się podrobionym dokumentem. 

Za te przestępstwa maksymalny łączny wymiar kary wynosi 5 lat.  

Kolejny cudzoziemiec z podrobionym dokumentem zatrzymany został przez funkcjonariuszy Straży Granicznej ze Świecka. W sobotę 24 października podróżująca autokarem relacji Warszawa-Berlin 22-letnia obywatelka Syrii podawała się za obywatelkę Rumunii i do kontroli okazała podrobiony rumuński dowód osobisty. Kobieta została zatrzymana, a w jej rzeczach funkcjonariusze ujawnili kserokopię paszportu syryjskiego.

Kobieta przyznała się do posługiwania się podczas kontroli podrobionym rumuńskim dowodem osobistym i dobrowolnie podała się karze grzywny w wysokości 600 złotych.

- REKLAMA -