↓ Kontynuuj czytanie po reklamie ↓

„Człowiek nie wielbłąd napić się musi”- tą zasadą z pewnością kierował się 33- letni mieszkaniec Wyrzyska, który włamał się do kościoła. Jego celem stało się wino mszalne, które zniknęło z miejsca za ołtarzem. Spowodowane straty oszacowano na ponad 2 tysiące złotych. Mężczyzna został szybko zatrzymany przez policję.

Włamał się do kościoła i ukradł wino mszalne, potem pojechał na wiejskie dożynki
Zdjęcie ilustracyjne – fot. CrisG/Pixabay

Do incydentu doszło w jednym z kościołów na terenie gminy Łobżenica. Policję o włamaniu poinformował proboszcz parafii, który zauważył wyłamane drzwi zarówno do kościoła, jak i zakrystii. Ślady pozostawione na miejscu zdarzenia wskazywały na to, że sprawca przeszukiwał pomieszczenia w poszukiwaniu pieniędzy lub wartościowych przedmiotów. Ostatecznie jednak, według relacji księdza, zniknęło jedynie wino mszalne.

↓ Kontynuuj czytanie po reklamie ↓

Dzięki sprawnym działaniom funkcjonariuszy z miejscowego komisariatu oraz analizie nagrań z kamer monitoringu, już tego samego dnia udało się wytypować podejrzanego. 33-letni mężczyzna, który włamał się do kościoła, został zatrzymany wieczorem, kiedy wracał z wiejskich dożynek. W chwili zatrzymania miał w organizmie ponad 3 promile alkoholu. Po przesłuchaniu od razu przyznał się do winy.

Łączne straty spowodowane przez mieszkańca Wyrzyska wyniosły ponad 2 tysiące złotych. Został on już przesłuchany i usłyszał zarzuty. Teraz grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.

- REKLAMA -

Komentarze