Chociaż w reżimie epidemicznym teatry są nieczynne, Lubuski Teatr znalazł sposób na wystawienie sztuki. Co więcej – dochód ze sprzedaży biletów został przeznaczony na wsparcie Szpitala Uniwersyteckiego. – To piękny gest artystów. Chociaż sami są obecnie w trudnej sytuacji, rozumieją potrzeby ochrony zdrowia – mówi marszałek Elżbieta Anna Polak.

Niezwykła akcja kulturalna. Lubuski Teatr znalazł sposób na wystawienie sztuki
fot. Pexels

Lubuski Teatr znalazł sposób na wystawienie sztuki

Takiej akcji marszałkowskich jednostek jeszcze nie było. Choć reprezentują dwa różne obszary – kultury i zdrowia – mogą ze sobą skutecznie współpracować. Lubuski Teatr znalazł sposób na wystawienie sztuki i zagrał na na swoich deskach „Ach! Odessa-Mama…” reżyserii Jana Szurmieja, która była transmitowana online. Wprawdzie za dostęp do sztuki trzeba było zapłacić, ale dochód ze sprzedaży biletów zostanie przeznaczona na wsparcie Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze.

↓ Kontynuuj czytanie po reklamie ↓

„Ach! Odessa-Mama…”

Odessa była taka jak Łódź. Ziemia obiecana dla wszystkich, którzy chcieli szybko się wzbogacić. Dla kupców eksportujących ukraińską pszenicę oraz dla handlarzy i przemytników korzystających z odeskiej strefy wolnocłowej. A także dla złodziei i bandytów okradających przedstawicieli obu tych grup społecznych. To był właśnie świat Beni Krzyka, legendarnego bandyty. Świat małych, najwyżej trzypiętrowych domów, podwórek zabudowanych najdziwaczniejszymi krużgankami, balkonami i werandami połączonymi drewnianymi, skrzypiącymi schodami. Mieszało się tu wszystko. To tu Benia Krzyk zdobywał sławę, wykonując pierwsze zadania odeskiego bandiugi Froima Gracza, zanim został królem Mołdawianki, a potem całej Odessy… „Ach! Odessa-Mama…” to musical oparty na błatnych (czyli wywodzących się ze światka przestępczego) pieśniach, będących prostą  opowieścią o uczuciach, miłości, honorze, zdradzie, zaprawiony poczuciem humoru. Dźwięki muzyki żydowskiej, rosyjskich romansów, rumuńsko-besarabskich rytmów, turecko-kaukaskich brzmień, czy nostalgiczność kozackich pieśni ludowych tworzą oprawę dla odeskiego półświatka.

- REKLAMA -